WYCIECZKA DO STRAŻY POŻARNEJ

Hej ho, hej ho, do straży by się szło!

We wtorek, 18 grudnia, wolontariusze ze Stowarzyszenia WIOSNA razem z dziećmi wybrali się do sosnowieckiego oddziału Straży Pożarnej.

Już o godz. 14:00 wszyscy spotkaliśmy się przed szkołą i chwilę później wyruszyliśmy na wycieczkę. Nasz przewodnik, Paweł,

zaprowadził nas na przystanek autobusowy przy Urzędzie Miasta i stamtąd autobusem udaliśmy się do celu naszej podróży, gdzie dotarliśmy ok. godz. 15:00

Strażacy lubią dzieci!

Panowie strażacy bardzo miło nas przywitali. Jeden z nich pokazał dzieciom „centrum dowodzenia”, centralę, w której odbierane są wszystkie zgłoszenia

oraz zaprezentował alarm próbny, który wyświetlił się na tablicy. Następnie inny strażak zaprowadził nas do garażu, gdzie stały dwa duże wozy strażackie.

Najpierw jednak uwagę dzieci przykuła rura, po której strażacy zjeżdżają w momencie alarmu. Bardzo chciały móc choć raz zjechać po niej w dół,

jednak było to zbyt niebezpieczne. Strażacy dobrze rozumieli dzieci, dlatego podsadzali je na rękach, aby te mogły zjechać chociaż od połowy rury ;)

Nasi podopieczni byli wniebowzięci!

Następnie udaliśmy się „pozwiedzać” wcześniej wspomniany wóz. Młody strażak z chęcią opowiadał dzieciom o tym, co znajduje się w takim wozie.

Pozwolił im także przymierzyć hełm oraz butlę z tlenem, którą zabierają do zadymionych pomieszczeń. Innymi przyrządami,

które bardzo zaciekawiły dzieci było m.in. urządzenie, które strażacy zawsze ze sobą noszą, i które informuje poprzez głośne wycie o tym,

że dany strażak się nie porusza i może być w niebezpieczeństwie oraz specjalny, wielki, żelazny łom zwany „chuliganem”, którego używa się,

np. do wyważania drzwi samochodu podczas wypadku. Strażacy zadawali dzieciom także pytania i byli zaskoczeni ich zasobem wiedzy na temat straży pożarnej.

 Dzieciaki naprawdę się popisały. Byliśmy z nich dumni!

Z drugiej strony wozu czekały kolejne atrakcje, m.in. wąż gaśniczy. Nas podopieczni bardzo chcieli, aby strażacy wyjechali wozem na zewnątrz i puścili wodę,

jednak było na to za zimno, a na dodatek wóz ten był jedynym wozem, który w razie wezwania mógł wyjechać na ratunek.

To jednak nie powstrzymało dzieci przed „wypróbowaniem” węża i udało im się wylać trochę wody, która jeszcze w nim zalegała ;)

Czas na zdjęcia!

Po zaczerpnięciu wiedzy na temat pracy strażaków przyszedł czas na zdjęcia. Ale nie byle jakie zdjęcia! Każdy mógł wejść do środka wozu strażackiego,

założyć hełm i w takim oto stroju zrobić sobie zdjęcie. Nasi podopieczni nie mogli doczekać się na swoją kolej i wchodzili do wozu po kilka razy.

Widać było, że naprawdę byli zadowoleni z tej wycieczki i z tego, co zobaczyli. Zdjęciom nie było końca. Kiedy już jednak udało nam się zakończy sesję zdjęciową,

udaliśmy się do wyjścia. Tam jeszcze raz dzieci przyglądały się pracy w centrali i było widać, że naprawdę nie chciało im się wracać do domu.

Wycieczka jednak musiała dobiec końca. Pożegnaliśmy się z przemiłymi strażakami, dzieci ładnie, głośno powiedziały szczere „DZIĘ-KU-JE-MY!”

i ok. 16:30 byliśmy już pod szkołą, gdzie na dzieci czekała jeszcze jedna niespodzianka. PREZENT z okazji Mikołajek! Farby do malowania twarzy i kolorowe ołówki.

To był naprawdę miły dzień!

Kiedy po dzieci przyszli ich rodzice, one z przejęciem i uśmiechem na twarzy opowiadały im, co widziały i czego się dowiedziały. Pokazywały prezenty i mówiły,

że „BYŁO SUPER!”. Cieszymy się, że mogliśmy sprawić im tyle radości :)

                                                                                                                              wolontariuszki z WIOSNY